W każdym razie nie tylko Polacy zaczęli pokazywać się w międzynarodowym świecie łuczniczym ale też wyraźnie udowodnili, że w łucznictwie tradycyjnym jesteśmy bardzo mocni. Co więcej, jeśli wierzyć artykułowi Radia Merkury, to obecnie zaledwie około 1000 osób w Polsce zajmuje się łucznictwem tradycyjnym. Osobiście wydaje mi się, że jest to wielokrotnie zaniżony szacunek, bo chociażby na forum Arcus (największe polskie forum o łucznictwie tradycyjnym) jest zarejestrowanych ponad 2000 użytkowników. Ale mimo wszystko nie ulega wątpliwości, że łucznictwo tradycyjne jest u nas nadal sportem niszowym a mimo tego, nasza reprezentacja jest w stanie walczyć o najlepsze miejsca w Chinach, gdzie - podobno - łucznictwo ma podobny status jak u nas piłka nożna.
A więc czy na pewno powinniśmy budować nowe Orliki a nie przypadkiem tory łucznicze? :-)
Skórzana puta |
W każdym razie w listopadzie 2012 roku polscy łucznicy wzięli udział w kolejnym, bardzo ciekawym międzynarodowym wydarzeniu. Mianowicie zaprzyjaźnieni łucznicy z Turcji skontaktowali się z Anną Szadkowską z ŚOŁT, proponując jej włączenie Polaków w półroczną, zimową ligę, polegającą na strzelaniu do tarczy w kształcie puty. Wyjaśnię, że zwykle puta jest to skórzany worek, wielkości klęczącego człowieka (podobno symbolizujący klęczącego łucznika), ale w tym turnieju została zastąpiona przez wydruk na grubym tworzywie sztucznym.
W każdym razie to przyjacielskie zaproszenie spotkało się z bardzo dużym odzewem polskich klubów i do zawodów stanęło ponad 100 łuczników z całej Polski (81 mężczyzn, 26 kobiet i 19 juniorów płci obojga).
Klub KKŁT podczas zawodów, fot. Simonsen |
Zawody organizowane przez Society for Turkish Archery, mają charakter korespondencyjny, czyli są rozgrywane w różnych miastach na całym świecie a wyniki są wysyłane do organizatora, który sporządza główny ranking. Zawody rozpoczęły się w listopadzie 2013 a skończą w kwietniu 2014, kiedy to zostaną rozegrane finały w Turcji, w mieście Safranbolu, około 200 km od Ankary. Do finału zostanie zaproszonych 20 najlepszych mężczyzn według rankingu turnieju oraz 10 najlepszych kobiet i 10 juniorów (różnica w ilości zaproszeń wynika prawdopodobnie z tego, że obecnie w turnieju startuje dużo więcej mężczyzn niż kobiet i juniorów - dokładnych liczb nie znam). Dodatkowo, po zakończeniu rywalizacji, planowane jest zorganizowanie polskiego finału, prawdopodobnie we Wrocławiu.
Same zawody polegają na oddaniu 3 serii po 6 strzał z odległości 20 metrów (juniorzy strzelają z 15m). Tarcza "puta" jest punktowana od 1 do 10 punktów, więc w każdej rundzie można zdobyć do 180 punktów.
Nietypowa punktacja puty, środek wyższego okręgu jest wart 10 punktów. Fot. Boullii. |
Cały regulamin zawodów można przeczytać tutaj.
Obecnie w zawodach jesteśmy po drugiej rundzie, cztery rundy przed nami i jeszcze wszystko może się zmienić, ale już widać bardzo ciekawą tendencję. Otóż w pierwszych dziesiątkach poszczególnych klasyfikacji mamy aż 12 Polaków: 5 mężczyzn, 3 juniorów oraz 4 kobiety! Dodam, że obecnie ranking w kategorii mężczyzn prowadzi Krzysztof Siemieniec z klubu Siemowit, w kategorii juniorów prowadzi Michał Marcinkiewicz z klubu CŁT, natomiast w kategorii kobiet prowadzi Anna Płotycia z klubu An-onimy!
Słowem - na dziś dzień Turcja zdobyta, chociaż tylko korespondencyjnie :-)
PS. Autor tego bloga też w turnieju udział bierze i o dziwo idzie mu całkiem nieźle. Co przyniosą najbliższe miesiące zobaczymy ale jako, że obecnie w rankingu jestem trzeci, to chyba zabiorę się za wyrabianie paszportu :-) Trzymajcie kciuki!
Kiedy jakiś nowy wpis...?
OdpowiedzUsuń~Glif
Napisz coś! Panda! Bo policzymy się na TFie xD
OdpowiedzUsuńNapisałem! Tylko nie wiem kto mi grozi :P
Usuń